niedziela, 22 stycznia 2012

Do It Yourself, czyli jak być oryginalnym?

Niewiele z Was zna pewnie problem małych miast w zakresie mody. Ja niestety na okrągło go doświadczam. W mojej niedużej miejscowości w Wielkopolsce jest tylko jedno centrum handlowe - mały H&M, NewYorker i parę innych znaczących firm. Niestety zakupy przeciętnej mieszkanki ograniczają się do tego pierwszego, tym samym 3/4 dziewczyn przechadza się po ulicach w identycznych ubraniach i zestawieniach prosto z manekina. Przyznam, początkowo nie czułam się z tym źle, nawet wręcz przeciwnie, cieszyłam się, że wyglądam podobnie jak osoby będące dla mnie wtedy uosobieniem prawdziwego stylu. Od tamtego czasu jednak wiele rzeczy w pojmowaniu i wyrażaniu siebie się u mnie zmieniło. Zaczęłam zdawać sobie sprawę z beznadziejności moich wcześniejszych rozważań i zapragnęłam stać się, w zgodzie z obowiązującymi trendami, oryginalna w ubiorze, nie zwracać uwagi na to co "rzucą" w sieciówkach. Dlatego właśnie swoje zakupy przeniosłam do sieci oraz do sklepów z używaną odzieżą. Postanowiłam również moje przyszłe łupy ulepszać i oddawać im cząstkę swojej własnej osobowości. Tak zafascynowałam się DO IT YOURSELF. Wiem, możecie zarzucić, że trudne, pracochłonne i męczące, ale mogę Was zapewnić, że szansa na znalezienie kogoś mającego identyczny ciuch jest znikoma! Sama jestem na etapie dwóch przeróbek, a cały stos ubrań czeka jeszcze na pomysły. Będą to dopiero moje pierwsze DIY, ale kto wie ile mi jeszcze ich przyjdzie zrobić. Myślicie, że poprawianie ubrań nie jest efektowne? Spójrzmy więc:


Zwykła skórzana kurtka przerobiona w genialne okrycie wierzchnie. Zarówno ćwiekowy krzyż (złote ćwieki niesamowicie się komponują), jak i oryginalne rękawy nadają rockowy charakter całej stylizacji.


Napis na bluzce? Proszę bardzo! Potrzebny szablon, akrylowa farba i do dzieła! Możecie uzyskać coś równie, albo nawet bardziej ciekawego niż ten "STAY STRONG" wzór.



Ostatnie samodzielnie zrobione dzieło to urocza opaska, która sprawia, że możemy poczuć się jak małe dziewczynki i pokazać dystans do bezmyślnego podążania za trendami.

Tak, poprzez DIY może powstać wiele ciekawych i intrygujących rzeczy, ale całkowicie zdaję sobie sprawę, że niektóre z Was, podobnie jak i ja, cierpią na zupełny brak kreatywności i zdolności manualnych. Ale od czego są instrukcje i porady? Nawet na stronie TeenVogue (http://www.teenvogue.com/style/tips/search)  pojawiają się sposoby na DIY i to czasem od najlepszych projektantów (!).

DIY od Jasona Wu http://www.teenvogue.com/style/tips/diy/2008/03/jasonwu_20080310#slide=1
DIY od Marchesa http://www.teenvogue.com/style/tips/diy/2007/09/marchesa_20070910#slide=1


Wiele wskazówek znajdziemy też na przeróżnych blogach poświęconych tej tematyce. Oto moje ulubione.
Świetne instrukcje, jak z niczego zrobić coś wyjątkowego. Naprawdę godne uwagi i bardzo inspirujące!




I żebyśmy się dobrze zrozumiały. Nie mówię, żebyście rezygnowały z zakupów w sieciówkach ale pamiętajcie, że nie można się jedynie do nich ograniczać! :)

piątek, 6 stycznia 2012

Z cyklu LUDZIE MODY: Victoria Beckham

Jak się macie w nowym roku? :) Ja już nie mogę się doczekać co ciekawego on przyniesie. Zapewne czeka nas wiele modowych eventów, spektakularnych porażek i sukcesów , nowych zaskakujących kolekcji, odkryć postaci przejawiających bardzo dobry gust i oczywiście, co nieuniknione, skandali w świecie mody, które są jego nieodłącznym towarzyszem. A więc z całego serca życzę Wam w 2012 roku jak najwięcej przeżyć estetycznych! Niech do kształtowania swojego wizerunku inspiruje Was wszystko od strojów prezentowanych na wybiegach do zwykłych błahych rzeczy, których na co dzień nie zauważamy.

Wiem, że dzisiaj jest już któryś z kolei dzień stycznia 2012 roku i czas na podsumowania tego poprzedniego się skończył, jednak jest pewna osoba, która według mnie, w tym minionym roku szturmem wkroczyła do świata mody, zdobyła bardzo wiele, urzekła wszystkich i mam nadzieję, że w przyszłości nie zawiedzie. Jest to oczywiście VICTORIA BECKHAM.
Jeszcze niedawno zastanawialiśmy się kim ona tak naprawdę jest: aktorką? piosenkarką? celebrytką? Dziś śmiało można powiedzieć, że jest przede wszystkim projektantką mody. Nie myślcie, że tylko ja ją tak podziwiam. Mimo że pracuje i tworzy w USA, nie zapomniano o niej również w jej ojczyźnie. Świadczy o tym nagroda Designer Brand, którą otrzymała na British Fashion Awards 2011 w Londynie z rąk samego Marca Jacobsa (prywatnie przyjaciela Victorii). Obok niej wśród nominowanych byli również Stella McCartney, Burberry czy Tom Ford, więc trzeba przyznać, że to naprawdę jest już coś. Na samej gali prezentowała się znakomicie. W długiej czarnej sukni wyglądała po prostu zjawiskowo.


Ale nie zawsze było tak kolorowo. Pamiętacie czas, kiedy Victoria znana była tylko jako Posh Spice, a zespół Spice Girls królował na listach przebojów? Ja z racji niezbyt zaawansowanego wtedy wieku, nie byłam tym zbytnio zainteresowana, lecz oczywiście od czego są zdjęcia publikowane w sieci. Da się jeszcze zrozumieć sceniczne stroje, w których występowały dziewczyny, ale dlaczego po występie nie chciały wygladać normalnie? Nawet po zakończeniu kariery styl Victorii nie uległ poprawie. Ciągłe zmiany fryzur, wielokrotne próby zagęszczania włosów, zamiłowanie do solaryjnej opalenizny odbijały się na wizerunku, który w ten sposób próbowała sobie wypracować. Nie udawało się to, bo po prostu krótko mówiąc wyglądała tandetnie...


Wielokrotnie wybierana jako najgorzej ubrana gwiazda chciała spróbować swoich sił w świecie mody. Wszyscy po cichu śmiali się nie wierząc w jej talent w tym zakresie i rzeczywiście początki były dość trudne. victoria nie poddawała się jednak i w końcu po dość długich i wyczerpujących próbach zaistniała. Jej kolekcje zaczęły być chwalone, a gwiazdy takie jak Blake Lively czy Gwyneth Paltrow coraz częściej na wielkie gale wybierały właśnie jej projekty.


Styl i kreacje Victorii były bardzo wnikliwie obserwowane, może z racji tego, że zawsze wyglądała perfekcyjnie, nawet będąc w zaawansowanej ciąży. Wszyscy pamiętamy jej strój ze ślubu książęcej pary. Niebotycznie wysokie szpilki od Christiana Louboutina do dziś są szeroko komentowane.


Nikt nie przypuszczał, że po ciąży tak szybko uda jej się wrócić do dawnej figury. Miała ona jednak dobrą motywację. Jej kolekcja miała być pokazana na NEW YORK FASHION WEEK. Wiedziała, że jako projektantka musi na nim wyglądać perfekcyjnie. Będąc na drakońskiej diecie w ciągu MIESIĄCA zrzuciła aż 10 KILO! Pokaz okazał się ogromnym sukcesem. Linia Victoria by Victoria Beckham przeznaczona jest dla młodych dziewczyn, inspirowana postacią Emily Strange. Oprócz tego Victoria ma jeszcze 2 kolekcje: dodatki czyli Victoria Beckham oraz spodnie czyli Victoria Beckham Denim.




Zaskoczeniem było też wprowadzenie na salony niespełna dwumiesięcznej córeczki Harper Seven, która zagościła na pokazie podczas New York Fashion Week. Z miejsca pokochali ją wszyscy. Została również umieszczona obok mamy na liście Vogue'a, który przedstawił najlepiej ubrane kobiety (!). Rywalizuje też z Suri Cruise, która zajęła pierwsze miejsce na liście Daily Mail o najbardziej wpływowych dzieciach. Niech się strzeże, ponieważ Harper uplasowała się tuż za nią i trzeba przyznać, że wygląda na o wiele sympatyczniejszą dziewczynkę niż córka Toma Cruise'a ;).


Życzę Victorii jak najlepiej w tym  dopiero co rozpoczętym roku i na pewno czujnie obserwować będę jej nowe projekty. A Wy? Wróżycie jej przyszłość w świecie mody?